Chyba każdy wie, że znalezienie dobrego kremu pod oczy, który i nawilży i usunie cienie, a na dodatek zadziała przeciwzmarszczkowo, nie jest łatwe. Skóra pod oczami jest cieńsza niż na reszcie twarzy i wymaga specjalnej pielęgnacji. Przez dwa lata nie stosowałam żadnego kremu pod oczy, ze względu na chorobę i operację prawego oka. Kiedy postanowiłam, że czas najwyższy zadbać o tę okolicę, chciałam, aby produkt do niej przeznaczony był delikatny, o całkowicie naturalnym składzie i żeby był na już. Udałam się w celu zakupowym do Rossmanna i jedynym produktem spełniającym moje wymagania był krem polskiej marki Ava z serii Eco Linea.
Opis producenta: Zapobiega tworzeniu się
zmarszczek, spłyca już istniejące. Spowalnia proces starzenia się skóry.
Obrzęki pod oczami ulegają zmniejszeniu, ustępują oznaki zmęczenia
oczu. Skóra jest nawilżona, bardziej napięta, elastyczna, wygładzona,
młodsza.
Pojemność: 15 ml
Cena: od 25 zł w aptekach internetowych, 42,99 zł w drogerii Rossmann
Skład: gliceryna roślinna, oliwa z oliwki europejskiej*, skwalan roślinny, ekstrakt z prawoślazu lekarskiego*, ekstrakt z imbiru*, ekstrakt z rumianku,* ekstrakt z zielonej herbaty,* emulgatory i emolienty z oliwy z oliwki europejskiej*, wosk z kwiatów mimozy, organiczna woda lawendowa*, czysta witamina E*, naturalne olejki eteryczne: lemongrasowy i lawendowy, naturalny zagęstnik ze skrobi kukurydzianej*.
*składniki pochodzące z upraw ekologicznych z certyfikatem Ecocert
Skład jak widać jest nienaganny, zresztą kremik pod oczy, jak i inne kosmetyki z tej serii, posiadają francuski certyfikat Ecocert. Znajdziemy w nim między innymi prawoślaz, imbir, rumianek czy ekstrakt z zielonej herbaty. Konserwanty są delikatne i pochodzenia naturalnego. Brawo, że dość spora polska firma wypuściła linię kosmetyków z tak dobrymi składami! Krem nie podrażnił mnie, nie uczulił, nie zapchał, ogólnie przez 5 miesięcy stosowania nic złego się nie stało. W żadne spłycanie zmarszczek nie wierzę, za to okolica oka na pewno podczas jego stosowania wyglądała promiennie, była rozjaśniona, a skóra nawilżona. Dużych problemów z cieniami czy opuchnięciami nigdy nie miałam, ale muszę przyznać, że po prostu wyglądała lepiej. Czy działa przeciwzmarszczkowo? Szczerze to nie wiem, ale wierzę, że zawarte w nim substancje mają szansę zadziałać przeciw starzeniu się skóry, jak na przykład skwalan roślinny, ale nie sądzę, aby było to bardzo silne działanie. Myślę, że krem idealnie sprawdzi się dla osób w wieku 20-30 lat. Jeśli chodzi o konsystencję, jest to lekki krem, który zaaplikowany w niewielkiej ilości wchłania się w kilkadziesiąt sekund w całości, nie pozostawiając żadnej powłoki na skórze. Dobrze spisał się pod makijaż, na dzień i na noc. Zapach jest ziołowo-imbirowy, ale ja go nie wyczuwałam po aplikacji. Wystarczył mi na ok. 5 miesięcy stosowania dwa razy dziennie. Jeśli miałabym się czegoś przyczepić, to tandetnej naklejki i pompki, w której ujściu krem wysychał i od czasu do czasu z kremem wydostawał się zaschnięty glutek. Ale mimo opakowania na pewno będę do niego wracać, gdyż nie kosztuje wiele, jest łatwo dostępny i aktualnie spełnia wszystkie moje wymagania wobec kremu pod oczy.